Dziś zauważam poprawę. Rano skóra na twarzy nie była już tak bardzo przesuszona, nadal byłam obrzęknięta i nadal jestem czerwona, choć jakby mniej. Noc ogólnie przespałam spokojnie, nie brałam już Hydroxyzyny, ponieważ strasznie po niej byłam zamulona w ciągu dnia. Pozostał Telfast 180 mg raz dziennie. Wiadomo czyja to zasługa 😜 Pomimo niesmarowania twarzy sterydami i tak mają one wpływ na jej stan. Sterydy przenikają przez skórę do krwioobiegu, także zdziwiona byłabym, gdyby skóra na twarzy nie ulegała poprawie.
W tym trudnym okresie niesamowicie sprawdziły się dwa produkty: Żel do mycia twarzy Pharmaceris i serum Hydraphase z La Roche-Posay. Niestety ten drugi jest cholernie drogi, ale wart był ceny. W najtrudniejszym okresie cudownie chłodziły moją skórę. Rano przemywałam twarz żelem, który na skorupę był idealny i nie szczypał a potem nakładałam serum, które fajnie chłodziło i nawilżało. Czasami nic innego nie nakładałam tylko to serum, gdyż czułam iż wszystko inne podrażnia mi skórę. Obecnie używam dodatkowo Eucerin AtoControl, który nie sprawdzał się za bardzo w ostrej fazie. Na skórę ciałą używam Lipikar AP+. Z lipikarem jednak trzeba uważać, gdyż wogóle nie nadaje się na poranioną skórę, szczypie cholernie. Jak porobią się strupki to jak najbardziej polecam. Gdy miałam świeże rany używałam Biodermy.
Nie mogę sobie poradzić ze skórą głowy. Zwłaszcza przy linii włosów. Łuszczy się i łuszczy, nieestetycznie to wygląda. Na skórę głowy nigdy nie stosowałam sterydów, chyba że smarowali mnie jako dzieciaka o czym nie pamiętam 😉 Może ktoś mi doradzi lub ma pomysły jak zmniejszyć choć to złuszczanie. Dziś zacznę stosować wcierkę Kaminomoto, zobaczymy jaki będzie efekt.
Cześć, mam takie pytanie jak często, jak długo, na jakie części ciała i na jak duże powierzchnie skóry stosowałaś wcześniej maści sterydowe?
OdpowiedzUsuńCo do złuszczającej się skóry głowy, to mam ten sam problem, na linii włosów, podjeżdżam kremem bardzo blisko włosów, włosy wyglądają wtedy na przetłuszczone przez co muszę je spinać a nawet noszę czapke... jak jestem w domu i wiem że nie muszę wychodzić smaruje głowę kremem Eucerin Atopik control, używam do tego patyczków do uszu i delikatnie punktowo nakładam krem (włosy tak czy inaczej wyglądają na przetłuszczone).
Poza tym jestem na diecie bezmlecznej i bezglutenowej (4 dzień) efektów na razie nie widzę, ale jestem dobrej myśli że za 2-3 tygodnie zobacze efekty. Jem więcej warzyw i owoców(tych na które nie jestem uczulona) i zrezygnowałam zupełnie z cukru. Nie będę polecać tej diety bo nie wiem czy będzie jakikolwiek efekt. Jak mi się poprawi dam znać.
Życzę powodzenia w walce i wytrwałości!
Aniu ja sterydy brałam odkąd pamiętam. Jako dzieciak miałam ciężką astmę i brałam Encorton. Uspokoiło się tak około 20 roku życia. Ale wówczas stosowałam Elocom na twarz, nie mając wogóle świadomości do czego to dąży. I doszło do takiego momentu , że skóra bez sterydu ładna była tyko przez jeden dzień. Dostałam trądzik różowaty posterydowy z "kaszką" na całym czole. Walczyłam z tym około roku. Wówczas pierwszy raz dostałam Elidel. Powiem ci, że Elidel świetnie się wówczas sprawdził. Obecnie...około 3 lat temu miałam bardzo trudny okres w życiu, narażona byłam na ogromny stres, który trwał jakiś czas. To odbiło się na skórze. Wówczas zauważyłam, że coraz częściej sięgam po sterydy. Przyjazd do Irlandii pomimo szcżęścia jakie tu zaznaję, również na początku był stresem. I dlatego postanowiłam o odwyku od sterydu, gdyż tak samo jak w przypadku twarzy skóra pogarszała się już na drugi dzień bez stosowania sterydów. Obecnie sięgam po sterydy rzadko. Zazwyczaj używam przez trzy dni a potem przechodzę na Protopic. Obecnie wydłużyłam czas do 7 dni, gdyż zapalenie było silne. Aby wrócić do protopicu moja skóra musi być w dorym stanie 😉 Stosuję tylko punktowo na zmiany..plecy, dekolt, ramiona, brzuch, piersi. Tym razem oszczędziło tylko nogi 😜 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń