Przejdź do głównej zawartości

Tydzień czwarty MTX

Chyba trochę się przeliczyłam z moimi oczekiwanaimi 😉. Przeprosiłam się z Protopiciem i sterydem. Protopic na twarz i steryd nie niewielkie partie ciała. W euforii odstawilam wszystko, jednak chyba za wcześnie. Za tydzień mam kolejną wizytę u dermatologa także jeszcze dopytam się o parę kwestii. Mam nadal napady świądu, jednak są one znacznie rzadsze i skóra lepiej reaguje na Protopic i sterydy. Takie mam odczucia. Wydaje mi się, że nie za bardzo jest lepiej, ale co innego mówi mój mąż :)
Zaczęłam szukać na necie informacji osób, które mają doświadczenie ze stosowaniem MTX w leczeniu AZS. I ku mojemu zaskoczeniu, wyskakiwały mi blogi osób, które odstawiły sterydy. Czyli osoby ze słynnym TSW ( Topical Steroid Withdrawal). Jeszcze większe moje zaskoczenie, gdy zobaczyłam jakie dawki i jakie leki biorą. Jedna z blogerek bierze MTX 25 mg dwa razy dziennie i w południe Cyklosporynę 150 mg 😱 A ona nie jest odosobnionym przypadkiem. Dawki leków immunosupresyjnych, cytotoksycznych są znacznie większe u osób z TSW. I to tylko dlatego, że chorzy nie zgadzają się na leczenie kortykosteroidami. Także poraz kolejny wychodzę z założenia, że propaganda TSW jest niebezpieczna i głupia!!! To ja już wolę pomazać się raz na jakiś czas sterydem, ale jednocześnie brać stosunkowo bezpieczne dawki (w moim przypadku) MTX. 
Być może macie inne zdanie, być może mylę się. Zachęcam do komentarzy :) 

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzien dobry. Juz troche czasu minelo. Chcialam zapytac jakie sa efekty po tym MTX? :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

6 dzień...

Dziś zauważam poprawę. Rano skóra na twarzy nie była już tak bardzo przesuszona, nadal byłam obrzęknięta i nadal jestem czerwona, choć jakby mniej.  Noc ogólnie przespałam spokojnie, nie brałam już Hydroxyzyny, ponieważ strasznie po niej byłam zamulona w ciągu dnia. Pozostał Telfast 180 mg raz dziennie. Wiadomo czyja to zasługa 😜 Pomimo niesmarowania twarzy sterydami i tak mają one wpływ na jej stan. Sterydy przenikają przez skórę do krwioobiegu, także zdziwiona byłabym, gdyby skóra na twarzy nie ulegała poprawie.  W tym trudnym okresie niesamowicie sprawdziły się dwa produkty: Żel do mycia twarzy Pharmaceris i serum Hydraphase z La Roche-Posay. Niestety ten drugi jest cholernie drogi, ale wart był ceny. W najtrudniejszym okresie cudownie chłodziły moją skórę. Rano przemywałam twarz żelem, który na skorupę był idealny i nie szczypał a potem nakładałam serum, które fajnie chłodziło i nawilżało.  Czasami nic innego nie nakładałam tylko to serum, gdyż czułam iż wszystko inne  podrażni

Posterydowe mocniej atakuje...

Ależ miałam dziś ciężki poranek. Znowu miałam łzy w oczach i pytanie, które tłukło mi się po głowie...czy warto??? Muszę użyć wszelkich sił aby się nie poddać. Szyja w skorupie, ręce poranione i miejsca pod kolanami. Skóra jest tak bardzo delikatna, że niewielkia ingerencja z drapaniem i natychmiast ściera się naskórek, z którego wypływa płyn surowiczy po czym tworzy się żółta skorupa bleeee 😡 Rano miałam okropny napad świądu, mąż w pracy, także nie mogłam liczyć na masaż. Nie sposób było zapanować nad sobą...totalnie załamana jestem 😢 Nawet nie jestem w stanie niczego założyć na siebie, jedynie bardzo luźna bawełniana koszulka.  Wzięłem Cetirizine 10 mg, Ibuprom 400 mg, rany zaopatrzyłam Octeniseptem i Sudocremem. Jakoś powolutku samopoczucie poprawiło się, ból zmniejszył się, świąd również.  Ale poprzez moją skórę odczuwam dziś szereg doznań...ból, świąd, pieczenie, dreszcze na zmianę z atakami gorąca. Skóra w miejscach zapalonych jest lepka 😖  Boże daj mi siły na dalsz

Co by za różowo nie było...

I tak oto nadeszła długo wyczekiwana wiosna a wraz z nią wszechobecne pyłki 😉 Odbiło się to oczywiście na mojej skórze, ale co ciekawe...głównie na twarzy 😡 Osoby, które na bieżąco czytały mój blog wiedzą, że na twarz od wielu lat nie stosuję kortykosteroidów. I to zaostrzenie nie można wiązać ze sterydami miejscowymi zwłaszcza, że obecnie nie stosuję regularnie sterydów. Od grudnia sięgnęłam po nie dwa razy w terapii trzy dniowej. Ale wracając do twarzy... nie mogę zastosować na nią Protopicu. Kiedy moja twarz wygląda jak na poniższych zdjęciach, Protopic poprostu odpada. Pogarsza mi on diametralnie stan skóry, posmarowana twarz swędzi mnie niewyobrażalnie a na drugi dzień wyglądam jak jaszczurka. Natomiast pasuje mi Elidel, ale w Irlandii jest niedostępny 😭 I co ciekawe nic mi nie pasuje wówczas do smarowania. Jedne kremy wydają się za tłuste, inne za mało treściwe a jeszcze inne za "ostre". I jak tu mi dogodzić 😜 Także nie pozostaje mi nic innego jak tylko przeczekać