To było do przewidzenia. Osoby czytające mój blog najprawdopodobniej nie są wogóle zaskoczone, że rozpoczełam terapię metotreksatem.
Niestety mój nadreaktywny układ immunologiczny dokuczał mi już nie tylko problemami z AZS, ale również pojawiającymi się coraz częściej pokrzywkami. Pojawiały się głównie na twarzy po kontkacie np. z chłodnym wiatrem. Dość dobrze poradziła sobie z tym problemem Bilastyna ( antyhistamina). Jednak ponowne zaostrzenie AZS, które wymagało leczenia prednisolonem było już kropką nad i. Po ostatniej wizycie u profesora rozpoczęto procedurę leczenia metotrexatem. Dlaczego nie wybrano Cyklosporyny? Pisałam już wcześniej na blogu, że cyklosporyny ze względu na obecność p/ciał HCV brać nie mogę.
Moja dawka 17,5 mg raz w tygodniu. Oczywiście kwas foliowy codziennie, prócz dnia w którym biorę metotrexat.
Ze względu na ochronę swojego zdrowia, odstawiłam całkowicie alkohol i zmniejszyłam picie kawy do jednej dziennie ;)
Tydzień I
Na razie nie widzę żadnej różnicy jeżeli piszemy o skórze 😉 Mój organizm nie zareagował negatywnie, czuję się dobrze. Miałam nadzieję na bardziej spektakularne efekty 😜 No cóż, nie pozostaje nic innego jak tylko czekać.
Postaram się pisać raz w tygodniu lub raz na dwa tyg. z przebiegu dalszego leczenia.
Komentarze
Prześlij komentarz