Przejdź do głównej zawartości

Infekcji dzień kolejny

Do terapii dołączony został dexamethasone 4 mg 1 x dz domięśniowo. Skontaktowałam się z lekarzem i powiedziałam, że nie wyobrażam sobie nałożyć sterydu na tak delikatną skórę pozbawioną przez infekcję większej ilości swoich własciwości ochronnych. Co to oznacza...otóż skóra na twarzy pokryta jest cienką skorupką w niektórych obszarach grubszą. Kiedy delikatnie naciągam skórę od razu pojawiają się brzegi "skórek". Niestety pod złuszczającym się naskórkiem, skóra jest żywo czerwona i wilgotna. Po przemyciu twarzy i posmarowaniu czymkolwiek pojawiają się kropelki surowiczej wydzieliny, która zastyga tworząc żółtawą skorupę i tak w kółko 😡 Zapalenie nie ulegało zmiejszeniu pomimo antybiotyku wręcz rozprzestrzeniało się ( pojawiły się zmiany na brzuchu). Stąd decyzja zastosowania sterydu domięśniowego. Pewnie zastanawiacie się dlaczego nie Hydrocortizone lub Encorton. Otóż zastrzyki domięśniowe mogę sobie w domu zrobić sama. Kolejną rzeczą jest to, iż ja mam bardzo kiepskie żyły i naprawdę ciężko jest mnie zakłuć, założenie mi wenflonu jest nie lada wyczynem 😅 a zresztą jaki lekarz irlandzki zgodziłby się na dożylne zastrzyki 😅 Co do Dexamethasonu już pisałam o jego właściwościach, działa szybko i tam gdzie potrzeba a ponadto można go stosować krótko, bez konieczności kontynuowania sterydoterapii. Jednak Dexaven ma ciemną stronę, bardzo mocno "uderza" w nadnercza, dlatego sięgam po niego tylko w sytuacjach kryzysowych i po kunsultacji z lekarzem. 
No to już przy okazji  opisałam wszystko 😄 Jak widać nadal różowo nie jest...jest buraczkowo-bursztynowo 😄

Poranek




Po porannej toalecie






Jestem jaszczurką 😜



Komentarze

  1. widze ze pogorszenie nie tylko u mnie... okazuje sie ze mam5klase uczulenia na brzoze olche leszczyne na6klas. na okres pylenia mam zazywac cyklosporyne w dwoch dawkach po 100mg, za dwa tyg kontrola i badanie nerek. boje sie troche leczenia ta cyklosporyna bo troche sie naczytalam i teraz spac nie moge. Ale raczej sie podejme tego bo mam skorupe na calym ciele i ledwo sie ruszam a co dopiero zeby sie ubrac...:( kiedy bede mogla cieszyc sie wiosna bez kataru i takich nawrotow skornych? :( pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje leczenie

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, nie bój się, gdyż większe spustoszenie w Twoim organiźmie robi rozbestwione atopowe 😉 A cyklospryna pod kontrolą nie zrobi ci krzywdy. Uważaj tylko na ogniska zapalne. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Posterydowe mocniej atakuje...

Ależ miałam dziś ciężki poranek. Znowu miałam łzy w oczach i pytanie, które tłukło mi się po głowie...czy warto??? Muszę użyć wszelkich sił aby się nie poddać. Szyja w skorupie, ręce poranione i miejsca pod kolanami. Skóra jest tak bardzo delikatna, że niewielkia ingerencja z drapaniem i natychmiast ściera się naskórek, z którego wypływa płyn surowiczy po czym tworzy się żółta skorupa bleeee 😡 Rano miałam okropny napad świądu, mąż w pracy, także nie mogłam liczyć na masaż. Nie sposób było zapanować nad sobą...totalnie załamana jestem 😢 Nawet nie jestem w stanie niczego założyć na siebie, jedynie bardzo luźna bawełniana koszulka.  Wzięłem Cetirizine 10 mg, Ibuprom 400 mg, rany zaopatrzyłam Octeniseptem i Sudocremem. Jakoś powolutku samopoczucie poprawiło się, ból zmniejszył się, świąd również.  Ale poprzez moją skórę odczuwam dziś szereg doznań...ból, świąd, pieczenie, dreszcze na zmianę z atakami gorąca. Skóra w miejscach zapalonych jest lepka 😖  Boże daj mi siły na dalsz

6 dzień...

Dziś zauważam poprawę. Rano skóra na twarzy nie była już tak bardzo przesuszona, nadal byłam obrzęknięta i nadal jestem czerwona, choć jakby mniej.  Noc ogólnie przespałam spokojnie, nie brałam już Hydroxyzyny, ponieważ strasznie po niej byłam zamulona w ciągu dnia. Pozostał Telfast 180 mg raz dziennie. Wiadomo czyja to zasługa 😜 Pomimo niesmarowania twarzy sterydami i tak mają one wpływ na jej stan. Sterydy przenikają przez skórę do krwioobiegu, także zdziwiona byłabym, gdyby skóra na twarzy nie ulegała poprawie.  W tym trudnym okresie niesamowicie sprawdziły się dwa produkty: Żel do mycia twarzy Pharmaceris i serum Hydraphase z La Roche-Posay. Niestety ten drugi jest cholernie drogi, ale wart był ceny. W najtrudniejszym okresie cudownie chłodziły moją skórę. Rano przemywałam twarz żelem, który na skorupę był idealny i nie szczypał a potem nakładałam serum, które fajnie chłodziło i nawilżało.  Czasami nic innego nie nakładałam tylko to serum, gdyż czułam iż wszystko inne  podrażni

Co by za różowo nie było...

I tak oto nadeszła długo wyczekiwana wiosna a wraz z nią wszechobecne pyłki 😉 Odbiło się to oczywiście na mojej skórze, ale co ciekawe...głównie na twarzy 😡 Osoby, które na bieżąco czytały mój blog wiedzą, że na twarz od wielu lat nie stosuję kortykosteroidów. I to zaostrzenie nie można wiązać ze sterydami miejscowymi zwłaszcza, że obecnie nie stosuję regularnie sterydów. Od grudnia sięgnęłam po nie dwa razy w terapii trzy dniowej. Ale wracając do twarzy... nie mogę zastosować na nią Protopicu. Kiedy moja twarz wygląda jak na poniższych zdjęciach, Protopic poprostu odpada. Pogarsza mi on diametralnie stan skóry, posmarowana twarz swędzi mnie niewyobrażalnie a na drugi dzień wyglądam jak jaszczurka. Natomiast pasuje mi Elidel, ale w Irlandii jest niedostępny 😭 I co ciekawe nic mi nie pasuje wówczas do smarowania. Jedne kremy wydają się za tłuste, inne za mało treściwe a jeszcze inne za "ostre". I jak tu mi dogodzić 😜 Także nie pozostaje mi nic innego jak tylko przeczekać