Jakieś cholerne dziadostwo mi się pojawiło. Głównie na rękach i nogach 😡 Wygląda to jak coś opryszczkowatego...maleńkie krostki z płynną zawartością tworzące niewielkie skupiska. Po porannej toalecie, niewiele myśląc posmarowałam Aciclovirum i większość powysychała. Być może po czasie samo by wyschło, trudno stwierdzić, ale lepiej dmuchac na zimne.
Poza tym ogólnie samopoczucie nie jest złe ;) Spałam w nocy 5 godzin i to bez zastosowania antyhistamin 😊Oczywiście mąż przed spaniem zrobił mi masaż i dziś w ataku swędzenia pleców, również wykonał masaż. Także moja teoria się sprawdza.
Skóra oprócz dziwnych zmian jest bardzo przesuszona i cokolwiek nakładam wchłania się bardzo szybko. Także dziś pozostawiam ją bardziej przesuszoną, gdyż nie jestem zwolenniczką smarowania jej co godzinę. Zeszła opuchlizna i napięcie, które towarzyszyły wczoraj moim rękom. Być może to wynik picia zielonej herbaty, ale również mógł być to Ibuprom.
Twarz nadal czysta.
Tak wygląda dziś ręka. Zdjęcie wykonałam już po nałożeniu Accicloviru.
A tu moja wewnętrzna strona uda
Komentarze
Prześlij komentarz